Zachwycające dni pustynne w Garmeh – lubimy Iran!
Żadna wycieczka do Iranu nie byłaby całkowita bez wyruszania na pustynię! Po kosztach 2 noce w świętym mieście Mashhad byliśmy w nocnym autobusie do pustynnej wioski Garmeh. Autobus był miły, biorąc pod uwagę, że technicznie jest to zima tutaj w Iranie (mimo że w ciągu dnia jest 25 stopni), miejscowi są zimni. Tak więc ciepło wyrzucało się z otworów wentylacyjnych przez całą noc. Nick pocił się, nie pamiętałem, aby wziąć moją pigułkę na temat chorób ruchowych, a także próbowałem spać, jednocześnie trzymając chustę na głowie, aby być raczej wyzwaniem.
Autobus był zarówno przestronny, jak i wygodny, jednak ciepłe, a także próbowały utrzymać chustę na głowie, były gwarantowane wady
Poza tym wycieczka autobusowa była dobra. Pojawiliśmy się na rondzie w szczerym polu o 5 rano, a także nazywamy nasz pensjonat na pustyni. Wysłali pojazd, aby nas odebrać z małej wioski Khur, a także pojawiliśmy się w Garmeh 30 minut później.
Czekam w ciemności, aż ktoś nas odebrał
Mimo, że kiedy przyjechaliśmy, wciąż było dość ciemno, zrozumieliśmy, że byśmy tam chcieli. Sylwetki palm dat otoczyły 1500 -letnią wioskę z cegły błotnej, a także kozy, a także wielbłądy były idealne poza naszym pensjonatem.
Samotny świat mówi o Garmeh:
„Populacja 250, plus 20 kóz, a także 2 wielbłądy”
Brzmi dla nas fantastycznie!
Nasz pensjonat w Garmeh, suma z wielbłądami, a także kóz!
Otworzyliśmy drzwi do naszej standardowej przestrzeni, a także zstąpiliśmy odrobinę schodów do naszego łóżka, a także natychmiast zemdlało. Obudziliśmy się na coś, co wyglądało jak zupełnie inny pensjonat w świetle dnia. Dwóch facetów z Belgii, hiszpańska para z niemowlęciem, a także irańskie gospodarstwo domowe, które ma lokalizację, rozmawiali, a także cieszyły się śniadaniem.
Nasza ogólnie zaprojektowana przestrzeń w Garmeh
300 -letni dom był oszałamiający, a także całkowicie wykonywany z błota, a także cegieł. Obszar wspólnotowy miał wysokie sufity, urocze perskie dywany, kominek, a także strefę jedzenia. Wędrując wąskie, niskie korytarze sufitowe przyniosły nas do łazienki, która była czysta, a także zaskakująco nowoczesna!
Cały obszar zewnętrzny był również wspaniały. Przed domem znajdował się mały długopis, w którym mieściły się 2 wielbłądy, a także 20 kóz, które online w wiosce. Idealny obok naszego pensjonatu był rozpadający się fort, meczet, a także mnóstwo dłoni. Góry górowały w odległości, co dało najlepsze tło.
Wokół nieruchomości odkryto świeże daty
Pierwszy dzień spędziliśmy zarówno z parą hiszpańską, jak i ich 15 -miesięcznym synem. 5 z nas wskoczyło w pojazd, a także wyruszył, aby zobaczyć solne mieszkania Garmeh – najprawdopodobniej nie tak doskonałe jak te w Boliwii, jednak biorąc pod uwagę, że jeszcze ich nie widzieliśmy, wierzyliśmy, że to całkiem fajne .
Nas w „Salt Flats” Garmeh
Oprócz wyschniętego Salt Lake znajdowała się mała, słona, wyjątkowo poza miejscem rzeki. Turkusowa woda przepływała nad czystą białą solą. To było wspaniałe.
Niezwykle słona rzeka na środku pustyni
Później tego wieczoru 5 z nas po raz kolejny wskoczyło do pojazdu, a także jechało rewelacyjną scenerią na wydmy. Chociaż nie były tak doskonałe jak wydmy na pustyni Gobi, Mongolii, nadal były najlepszym punktem obserwacyjnym, aby cieszyć się setem słońca. Stado około 25 wielbłądów ukończyło nasz dzień pustynny, spacerując idealnie, gdy zachodziło słońce.
Ciesząc się wydmami poza Garmeh
Tego wieczoru mieliśmy szczęście doświadczyć właściciela, zdolności muzycznych Maxiara. Wszyscy siedzieliśmy w pobliżu, a także zahipnotyzowano jego „grą garnka”. To był najbardziej niezwykły i niesamowity rodzaj muzyki, jaką kiedykolwiek słyszeliśmy. Ma wyjątkowo stare gliniane garnki (coś wazonów), a także uderzając rękami nad wierzchołkami, a także bokami, a nawet podnosząc garnki, a także uderzać je w podłogę, produkuje własną, oryginalną muzykę !
Oryginalna muzyka Maxiara „Play”
To był fantastyczny koniec najlepszego dnia na pustyni, jednak nie zostaliśmy jeszcze ukończeni z Garmehem, pozostało jeszcze jeszcze jeden dzień. Zgodnie z porannym Nickiem, a także podjąłem decyzję o wędrówce jednej z ogromnych gór, które otaczały wioskę. Chociaż nie było żadnej ścieżki, podobnie jak skały, gdy się na nie nadepnęliśmy, dotarliśmy na szczyt w jednym kawałku.
Widoki ze szczytu góry były świetne!
Widoki spoglądające na trochę oazy na pustyni były fantastyczne.
OAsiostra z Garmeh na dole
Po zejściu z góry udało nam się nieco wiosną, co, co zaskakujące, było pełne małych ryb. Włożyliśmy stopy w wodzie, a także mieliśmy trochę masażu/pedicure ryb, podobnie jak wiele lat wcześniej w Malezji. Z zadowoleniem zaspokoiliśmy dwie nowoczesne pary zarówno wiosną, jak i po chwilach, zostali zaproszeni do znalezienia, a także pozostania z nimi, gdy jesteśmy w Esfahan – muszę jak Iran!
Tutaj podejrzany, rybny! Posiadanie pedicure rybnego
Całkowicie czerpaliśmy przyjemność z naszego pobytu w nieco pustynnej wiosce Garmeh. Domowe jedzenie było tak wspaniałe (po raz pierwszy zjedliśmy mięso wielbłąda), dostarczyliśmy mnóstwo świeżych granatów, a także daty z ogrodu, gospodarstwa domowego, a także kumpli, którzy prowadzą lokalizację, były naprawdę miłe, pustynne klimat Został wyluzowany, a także spokojny, a także oczywiście kozy na miejscu, a także wielbłądy były dodatkowym bonusem!
Jeden z wielu smacznych posiłków, które mieliśmy, paszteciki wielbłąda, sałatka, chleb, ryż, jogurt, a także warzywa
Po dwóch pełnych dniach wśród przekonujących palm i ciszy byliśmy w autobusie do wioski Yazd z cegły błotnej.
Czy kiedykolwiek spędziłeś czas na pustyni? Jakie było Twoje doświadczenie? Pokaż nam poniżej!
Lubię to? Przypiąć! ?
Oświadczenie: Kozy w drodze jest partnerem Amazon, a także podmiot stowarzyszony dla niektórych innych sprzedawców detalicznych. Wskazuje to, że tworzymy prowizje, jeśli klikniesz linki na naszym blogu, a także kupujesz od tych sprzedawców.